Wakacje to bardzo specyficzny czas. Brak własnej kuchni i ogólne rozregulowanie z rozleniwieniem robią swoje. Stąd nasze opóźnienie z cyklem "DBM".
Na wakacjach Tadzio jadł mnóstwo owoców. Uwielbia praktycznie wszystkie. Natomiast wakacyjne warzywa ograniczył w tym roku praktycznie tylko do ogórków i pomidorów. Nic w tym złego bo były pyszne. Większość tych dobroci dostawał prosto z dziadkowego ogródka. Wakacje spędziliśmy nad wodą (morze i jeziora) a jak wiadomo woda wzmaga apetyt. Hitem plażowym Tadka były mini jagodzianki i... owoce oczywiście :) Nad morzem rozsmakował się natomiast w rybach, spróbował gofra, loda, itp. Jednym słowem wakacyjna samowolka. Chociaż nie do końca samowolka bo podczas wakacji Tadek nauczył się SAM jeść widelcem i łyżką. Czasem wychodzi super, czasem jakoś bardziej obok, ale najważniejsze, że są chęci. Dumna jestem!
Niestety wakacje się skończyły. Powróciliśmy do naszego starego rytmu.
_________________________________________
Wszystkie rodzaje kasz można podawać maluchom dopiero po tzw. ekspozycji na gluten. Nie chcę tu określać najlepszego wieku "zapoznania" z glutenem bo uważam, że rozszerzanie diety powinno być bardzo instynktowne i dopasowane do potrzeb dziecka. Podobno jednak wprowadzenie glutenu do diety malucha podczas karmienia piersią pomaga w uniknięciu celiaki ( nadwrażliwości na gluten).
Przed wprowadzeniem glutenu należy natomiast ograniczyć się tylko do kasz "bezglutenowych" czyli : gryczanej, kukurydzianej, jaglanej.
Najlepiej kupować kaszę na wagę, bez plastikowej torebki. Mamy wtedy gwarancję, że jemy tylko kaszę a nie ugotowany plastik z kaszą. Może jestem szalona, ale jakoś nie wierzę w te błyskawiczne i bezpieczne dla zdrowia wynalazki.
Samo gotowanie kaszy może pozbawić ją witamin z grupy B. Dlatego lepiej gotować tyle kaszy ile zamierzamy zjeść i nie przesadzać z ilością wody ( ja wyznaje zasadę jednej szklanki kaszy na dwie szklanki wody i działa- choć każda kasza jest inna ;).
Naszą królową jest kasza jaglana. Zawiera najwięcej żelaza ze wszystkich kasz. Jest również bogatym źródłem krzemu. Kaszę jaglaną można jeść z warzywami, mięsem, na słodko ( wystarczy dodać np. mleko i owoce). Z kaszy jaglanej można robić placki, pulpeciki i dodawać ją do zupy.
Drugie miejsce zajmuje kasza jęczmienna. Może występować jako pęczak, kasza mazurska lub wiejska. Każdy rodzaj wpływa zbawiennie na podwyższony cholesterol i smakuje pysznie z gulaszem :)
Jesteśmy kaszofanami także postaram się co jakiś czas wracać do tematu i przygotować specjalny przepis z kaszą w roli głównej.
_______________________________________________________
A teraz kilka wakacyjnych smaków Tadzia.
* Jeżeli macie możliwość wybierajcie jogurt naturalny Bakoma. Jest jednym z niewielu jogurtów nie robionym z mleka w proszku.
* Jadłospis jest bardzo glutenowy dlatego można go rozłożyć na kilka dni :)
* Krupnik został zrobiony przez ukochaną Babcię :)
Wiedzę czerpię nie tylko z " internetów", ale również z bardzo mądrych książek. Jedną z nich jest "Zamień chemię na jedzenie" Julity Bator. Polecam z całego serca ;)
Kochane Mamy czy podoba Wam się taka forma cyklu "DBM" ? Co byście dodały, co zmieniły i co Was interesuje?
____________________________________
Więcej znajdziecie tu :
i u Kasi ( kantorek katjuszki )
Jak najwięcej pomysłów proszę - łaknę jak dżdżu :) Mam 14-miesięczniaka i z racji upałów ostatnio sabotował posiłki na rzecz arbuza i borówek. Teraz czas trochę nadrobić :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy rówieśnika Tadka. Znam te formy sabotażu ;) U nas bywa podobnie. Postaram się wyszukiwać jak najwięcej fajnych przepisów. Zaglądaj do nas :)
Usuń