74 centymetry terrorysty.

Mały terrorysta? Ten kto kiedyś został z chorym niemowlakiem sam w domu przez tydzień, ten wie o czym mowa. Już wszystko było: godzinne 'patataj', siedzenie na stole w kuchni, patrzenie przez okno, szczypanie choinki, słuchanie Chopina, oglądanie teletubisi, noszenie w chuście, skakanie na kolanach, itd, itd. O jakże piękne były czasy, kiedy to nasz Tadzik spał pół dnia, jadł i dalej spał a ja mogłam zrobić wszystko co sobie zaplanowałam.
Chorobo a kysz! Potrzebujemy już wyjść do ludzi i zwierząt- a nóż widelec coś na choćby chwilę zainteresuje mojego Wariata.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz