Mazurski weekend.

Och, jak nam dobrze na tej mrągowskiej ziemi. Słońce, lasy, jeziora, ukochani Dziadkowie, szalona Ciocia i duży hau hau. Tadzio odpoczywa, rodzice też. Baterie naładowane na następne tygodnie.









1 komentarz:

  1. My też teraz z Julitką siedzimy na mazurach :) Jak będziecie następnym razem to niech Konrad da znać :)

    OdpowiedzUsuń