10 i pół.

Tadeusz Franciszek jest z nami już 10 i pół miesiąca... po raz kolejny spóźniamy się z podsumowaniem:) Ciężko za nim nadążyć. Z każdym dniem jest coraz bardziej chłopcem a coraz mniej bobasem.
Już niedługo będę przygotowywać jego pierwszą imprezę urodzinową a dopiero co jechałam na porodówkę. Czas leci tak szybko. Zauważa się to dopiero jak pojawia się dziecko. Już wyobrażam sobie swój szloch wzruszenia jak będzie szedł do pierwszej klasy, zdawał pierwszy egzamin, miał pierwszą dziewczynę, pójdzie na studia, weźmie ślub. Mój mały Tadzio. Moja Kruszyna. Na szczęście mam jeszcze trochę czasu zanim wyfrunie z gniazdka.

A tymczasem:

Waga: ok.10 kg
Wzrost: 76/78cm
Rozmiar ubranek: 80/86
Stan uzębienia: 2 dolne 
Wypowiadane słowa: da, ne, mama, tata ( łudzimy się, że świadomie) i szereg innych sylab w przeróżnych konfiguracjach
Raczkuje z prędkością światła, staje przy meblach, chodzi trzymany za ręce, chodzi sam wokół łóżeczka trzymając się szczebelków
Naśladuje mnie jak rozmawiam przez telefon, sam się czesze, bije brawo, buja się w rytm muzyki.
Najlepsze zabawki: komórki, piloty do tv, komputery, kable, książeczki, gitara.









2 komentarze:

  1. Cudny chłopak i ten uśmiech.... Życzę całej sympatycznej rodzince, wszystkim kamykom błogosławionych Świąt Wielkanocnych w rodzinnym cieple i miłości

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A my życzymy tegoż samego Łubczonkowej rodzince. Błogosławionych Świąt!

      Usuń