Na pewno oglądaliście kiedyś "Dzień świra" Koterskiego. Chyba każdy widział ten film i chyba każdy choć w paru procentach odnajduje się w osobie głównego bohatera, Adasia Miauczyńskiego. Rozwiedziony polonista zbliżający się do piędziesiątki zamknięty w świecie swoich natręctw i rutyny dnia codziennego. Zgnuśniały, samotny a jednocześnie tak bardzo podobny do każdego z nas. W życiu są po prostu takie momenty, zdarzenia czy sytuacje, które POTWORNIE nas denerwują a i tak wiemy, że będą się powtarzać bo po prostu nie da się od nich uciec. Chyba to prawie tygodniowe siedzienie w domu sprawiło, że zaczęłam sobie uświadamiać moje natręctwa. Utworzyłam swoje top 6. Uśmiałam się przypominając sobie każdą z tych sytuacji. Błagam powiedźcie, że też tak macie ;) Jest na sali psycholog? Jakaś diagnoza? :)
Dzień świra.
Na pewno oglądaliście kiedyś "Dzień świra" Koterskiego. Chyba każdy widział ten film i chyba każdy choć w paru procentach odnajduje się w osobie głównego bohatera, Adasia Miauczyńskiego. Rozwiedziony polonista zbliżający się do piędziesiątki zamknięty w świecie swoich natręctw i rutyny dnia codziennego. Zgnuśniały, samotny a jednocześnie tak bardzo podobny do każdego z nas. W życiu są po prostu takie momenty, zdarzenia czy sytuacje, które POTWORNIE nas denerwują a i tak wiemy, że będą się powtarzać bo po prostu nie da się od nich uciec. Chyba to prawie tygodniowe siedzienie w domu sprawiło, że zaczęłam sobie uświadamiać moje natręctwa. Utworzyłam swoje top 6. Uśmiałam się przypominając sobie każdą z tych sytuacji. Błagam powiedźcie, że też tak macie ;) Jest na sali psycholog? Jakaś diagnoza? :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Symetria obowiązkowo, jak coś leży krzywo to muszę poprawić. Herbata - to samo. Moja mama ma szereg różnych kubków i zawsze stoję przed szafką i wymyślam w którym to napiję się herbatki tym razem. U mnie taką rzeczą są jeszcze ubrania zostawione nie tam, gdzie trzeba. Owszem, sama czasem to robię, ale jak posprzątam, a mój najukochańszy Mąż zostawi coś na krześle, albo rzuci kurtkę na stojak to aż mam gęsią skórkę :D Pewnie znalazłoby się coś jeszcze, choć u mnie wiele zależy też od dnia i nastroju :)
OdpowiedzUsuńOj tak, czasem mam nastrój na totalną ignorancję symetrii :P ale jak mnie weźmie to na maxa ;)
UsuńSkąd wiesz jakie mam natręctwa? Ja nawet wypakowuje zakupy według systemu, najpierw dzielę na blacie co do czego, a potem chowam. Pranie ściągam, a później prasuje również według jednego schematu: małżowe z długim, małżowe z krótkim, małżowe wyjściowe, moje z długim, moje z krótkim, moje topy, młodej z długim, krótkim, sukienki, spódniczki, legginsy, potem to czego prasować nie trzeba, a na końcu bielizna - jej, moja i jego. Korba co?
OdpowiedzUsuńZatem witaj bratnia duszo! Świry z nas ;)
Usuń