Wędzidełko - nie taki diabeł straszny jak go malują...


Ankyloglosia to kolejne trudne słowo, z którym być może przyjdzie Wam się zmierzyć drodzy Rodzice. Co to oznacza? Jest to po prostu skrócone wędzidełko podjęzykowe a dokładniej taka błonka, włókno łączące dno jamy ustnej z dolną powierzchnią języka. Prawidłowo rozwinięte wędzidełko pozwala na swobodne ruchy języka i nie zaburza artykulacji. 



Niestety skrócone wędzidełko podjęzykowe dotyka już nawet 1 na 10 noworodków. Być może po pierwszych "poporodowych oględzinach" dziecka w szpitalu to właśnie Was lekarz pediatra lub położna spytali czy chcecie/ zgadzacie się by podciąć dziecku wędzidełko podjęzykowe bo jest skrócone. A więc macie wybór! Od tego się nie umiera ;) Niemniej jednak cóż ma zrobić rodzic, który już na tak wczesnym etapie bycie rodzicem musi zadecydować o ważnej dla przyszłości potomka sprawie....

Postaram się pomóc :)

Jeżeli więc specjalista w szpitalu, tuż po porodzie proponuje Wam podcięcie wędzidełka ( nie jest to bardzo inwazyjny zabieg) to znaczy, że wędzidełko maluszka jest mocno skrócone.

Co to znaczy?
Najprawdopodobniej utrudnia ono ruchy języka np. przy karmieniu piersią. Jak wiadomo jest to bardzo istotne bo złe ssanie oznacza problemy z efektywnym karmieniem, poranione brodawki, nienajedzone dziecko i  dalej samo nakręcające się koło frustracji, które może nas zaprowadzić np. do karmienia z butelki. Przykro by było gdyby zdarzyło się tak TYLKO ze względu na wędzidełko. Dlatego po konsultacjach z lekarzem pediatrą radzę podcinać to wstrętne wędzidełko. Potomek jest tak młody, że nie będzie nam miał tego za złe ;) 

Niektórzy twierdzą, że wędzidełko podjęzykowe można masować i przez to uniknąć samego zabiegu podcięcia. Podobno najnowsze badania mówią, że włókna wędzidełka to kolagen i nie da się na niego wpłynąć masażem. Poza tym najważniejsze dla świeżo upieczonej mamy i jej maleństwa jest odpowiednie przystawienie do piersi i efektywne ssanie dlatego nie utrudniajmy sobie życia i pozwólmy podciąć.

Pamiętajcie! Jeżeli dziecko miało zabieg podcięcia wędzidełka w szpitalu to nie znaczy, że nie będzie on musiał być powtórzony. Wędzidełko może odrastać w jeszcze gorszej  postaci. Możemy mieć na to wpływ tylko ćwicząc język dziecka od maluszka. Oczywiście ćwiczeniami wpłyniemy na samą ruchomość języka a nie na wędzidełko.   

Jeżeli jednak wędzidełko nie zostało podcięte w szpitalu, tuż po porodzie a my mamy obawy, że nasze dziecko ma je skrócone? 

Oto kilka rad jak rozpoznać, że dziecko ma skrócone wędzidełko :

  1. Dziecko ma trudności z ruchomością języka : ruchy wysuwania języka na brodę i dotykania wałka dziąsłowego są wykonywane z trudem
  2. Sercowaty kształt czubka języka ( łatwo zaobserwować przy dalekim wysunięciu języka na brodę)
  3. Problemy z wymową głosek l, r, sz, ż, cz, dż (oczywiście dzieci w wieku do lat 4 nie muszą jeszcze dobrze wymawiać niektórych głosek np. głoski r - sprawdźcie w moich wcześniejszych postach jakie są normy)
  4. Wyraźny dyskomfort przy ćwiczeniach języka, niekiedy ból
Po poradę najlepiej udać się do logopedy lub chirurga. Pamiętajmy jednak, że jeżeli dziecko ma sprawny język, wymawia poprawnie wszystkie głoski a jednak ma skrócone wędzidełko to naprawdę nie ma sensu stresować go zabiegiem i najlepiej pozostawić to jedynie dalszej wnikliwej obserwacji.



12 komentarzy:

  1. Warto mówić o tym. Niestety niewielu pediatrów przekazuje rodzicom odpowiednią dawkę wiedzy. Świetny materiał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję:) :* A co do lekarzy to się zgadzam, czasem to ich trzeba uświadamiać ;)

      Usuń
  2. U nas są inne problemy logopedyczne, ale to i tak bardzo przydatny post.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jakie? Jeżeli masz jakiś problem to napisz do mnie, postaram się pomóc :)

      Usuń
  3. Siostrzeniec mojego męża to miał, podcięli mu wędzidełko i dziecko zaczęło mówić :)

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas problemów z wędzidełkiem nie było, ale wielu znajomych rodziców miało ten kłopot.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dość często się zdarza :) dzięki za komentarz! :)

      Usuń
  5. Nie wiedziałam, że coś takiego może się zdarzyć. Takie profesjonalne wpisy sa bardzo potrzebne.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nasz synek miał podcinane dwukrotnie. Niestety za pierwszym razem lekarz sam się przyznał, że wykonał zabieg zbyt płytko - i za jakis czas trzeba bylo powtórzyć.

    OdpowiedzUsuń
  7. Niezwykle przydatne informacje. Wiele mam rozważa taką właśnie przyczynę wad wymowy u swoich dzieci. Mnie samej też ten problem dotyczył.

    OdpowiedzUsuń